 |
   |
|
 |
Mellibruda Jerzy - Poszukiwanie siebie [fragmenty], Terapia Uzależnień, Terapia
|
aaaaCzęsto usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.aaaa
[ Pobierz całość w formacie PDF ] ja Spotkanie z sobą W poszukiwaniu kształtu własnej osoby JERZY MELLIBRUDA Pocz¹tek wszelkich poszukiwañ wy³ania siê z poczucia bólu lub niedosytu, z chêci osi¹gniêcia czegoœ oraz z nadziei, ¿e jest to mo¿liwe. Tym motywem kierowali siê poszukiwacze z³ota, diamentów i przygód. Taki jest pocz¹tek po- szukiwañ naukowca, usi³uj¹cego odkryæ nowe prawid³owoœci w budowie œwiata, i poszukiwañ poety, nadaj¹cego kszta³t zwiewnym odczuciom. Z tego równie¿ wywodzi siê pocz¹tek poszukiwañ maj¹cych na celu znalezienie dru- giego cz³owieka – kolegi, partnera, przyjaciela. POTRZEBA POSZUKIWANIA Kto pragnie ¿yæ, a nie tylko ¿e niezdolnoœæ do zaakceptowania pewnych zmian w urodzie czy sprawnoœci, nieuchron- nych z biegiem lat, staje siê Ÿród³em wewnêtrz- nych konfliktów i cierpieñ. Okreœlanie kszta³tu w³asnej osoby obej- muje jednak kr¹g spraw znacznie wykracza- j¹cych poza wygl¹d cia³a. Uwzglêdniamy równie¿ treœæ w³asnych myœli, uczuæ, pra- gnieñ, dzia³añ, oczekiwañ itd. Stwierdzi³em, ¿e u podstaw wszelkich po- szukiwañ znajduje siê poczucie jakiegoœ braku czy niedosytu. Czego mo¿e dotyczyæ poczucie niedosytu uruchamiaj¹ce próby poszukiwania samego siebie? Czego wtedy szukamy? Czy to, czego szukamy, zosta³o przez nas zagubione? Co siê dzieje, gdy tego nie znajdujemy? Dla ka¿dego cz³owieka w pewnych chwi- lach ¿ycia okreœlenie samego siebie, zdanie sobie sprawy z kszta³tu w³asnej osoby staje siê spraw¹ bardzo wa¿n¹. Czasem dotyczy to spraw namacalnych, takich jak np. wygl¹d zewnêtrzny, którego odbicie w lustrze towa- rzyszy nam w ¿yciu codziennym. Doznajemy uczuæ przyjemnych lub przykrych, zwi¹za- nych ze stopniem zadowolenia z w³asnego wygl¹du. Patrz¹c w lustro, na ogó³ nie prze¿y- wamy w¹tpliwoœci, czy naprawdê wygl¹damy tak, jak pokazuje lustro. Niekiedy jednak prze¿ywamy coœ w rodzaju zdziwienia: „A wiêc to tak wygl¹dam...” lub „Nie, to chyba niemo¿liwe, ¿ebym to by³ ja...”. Doznawane przy takich okazjach uczucia wskazuj¹, ¿e chodzi tu o jak¹œ wa¿n¹ dla cz³owieka sprawê, ojego poczucie to¿samoœci, identycznoœci z samym sob¹. Przyjêcie i zaakceptowanie zmian w kszta³- cie i w³aœciwoœciach w³asnego cia³a – zwi¹za- nych z up³ywem lat, chorobami, wypadkami itp. – bez naruszania poczucia w³asnej to¿sa- moœci mo¿e stanowiæ czasem powa¿ny pro- blem psychologiczny. Zdarza siê na przyk³ad, „byæ” uwik³anym w g¹szczu schematów, musi odszukaæ w³asny kszta³t ¿ycia. Istnieje on w ka¿dym z nas, trudny do rozpoznania, jak bo¿ek morski Glaukos, wykuty z marmuru i zanurzony ŚWIADOMOŚĆ I AUTENTYCZNOŚĆ na dnie morza w mu³ i piach, gdzie obrós³ do niepoznania Ca³a rzeczywistoœæ psychologiczna w³asnej osoby, tak jak i rzeczywistoœæ fizyczna, jest terenem, na którym odbywa siê poszukiwa- nie odpowiedzi na podstawowe pytania: KIM JESTEM? JAKI JESTEM? CZY NAPRAW- DÊ JESTEM TAKI, JAKIM WYDAJÊ SIÊ BYÆ? Nie myœlê tu tylko o jakichœ specjalnych chwilach, wktórych pytania te zostaj¹ postawione z rozmys³em, kiedy cz³owiek w systematyczny, sposób zastanawia siê nad odpowiedziami. Oczywiœcie, nieraz i takie chwile siê zdarzaj¹ i odgrywaj¹ istotn¹ rolê w ¿yciu cz³owieka. S¹ to chwile refleksji nad samym sob¹, nad kierunkiem swego ¿ycia, nad krokami przebytymi na drodze do celów wykraczaj¹cych poza dzieñ dzisiejszy. Okre- œlania samego siebie dokonuje siê jednak przede wszystkim w codziennych okoliczno- œciach, bez specjalnych okazji, i nie polega to jedynie na intelektualnych rozwa¿aniach na swój temat – na temat ¿ycia w ogóle. wodorostami i ma³¿ami. Kszta³t ten istnieje potencjalnie w ka¿dym z nas zarysowany, nie wykoñczony, zniekszta³cony. Zygmunt Mys³akowski 112 HARMONIA ŻYCIA Podstaw¹ mo¿liwoœci okreœlenia samego siebie jest œwiadomoœæ, czyli proste zda- wanie sobie sprawy z tego, CO JEST I CO SIÊ DZIEJE. Ka¿dy z nas nieraz rozmy- œla³ o samym sobie, ocenia³ w³asne czyny, przewidywa³, co bêdzie w przysz³oœci, lub wspomina³ przesz³oœæ. Ale ŒWIADOMOŒÆ spe³nia jeszcze bardziej istotn¹ funkcjê w ¿y- ciu cz³owieka. ŒWIADOMOŒÆ jest jak reflektor oœwie- tlaj¹cy ró¿ne obszary wewnêtrznej i zewnêtrz- nej rzeczywistoœci. Wtej rzeczywistoœci dokonuje siê nieustanne okreœlanie kszta³tu w³asnej osoby – poszukiwanie samego siebie; i od w³aœciwoœci tej rozjaœniaj¹cej drogê „la- tarni” zale¿y w znacznej mierze to, gdzie i jak daleko zajdziemy. Umiejêtnoœæ pos³ugiwania siê tym instru- mentem rozwija siê doœæ przypadkowo, nie jest systematycznie doskonalona, ró¿ni ludzie w bardzo ró¿nym stopniu posiadaj¹ zdolnoœæ do wyraŸnego, trafnego i rozleg³ego pos³ugiwania siê w³asn¹ œwiadomoœci¹. Ka¿dy z nas bywa na- tomiast poddawany doœæ intensywnemu trenin- gowi w zakresie tego, co i jak ma myœleæ o sobie samym i o œwiecie, w którym ¿yje. Rezultaty tego treningu czêsto bywaj¹ istotn¹ przeszkod¹ w prowadzeniu jakichkolwiek poszukiwañ, po- niewa¿ znacznie wiêksz¹ wagê przywi¹zuje siê do posiadania gotowych odpowiedzi ani¿eli ich poszukiwania i stawiania pytañ. Doœæ czêsto zdarza siê, ¿e cz³owiek jest wyuczany gotowych odpowiedzi znacznie wczeœniej, ni¿ zainteresowa³ siê lub zrozu- mia³ sens samego pytania. St¹d miêdzy innymi bierze siê rozpo- wszechniona potrzeba dysponowania go- towymi odpowiedziami. Nastawienie takie uniemo¿liwia prowadzenie poszukiwañ. Osoba sk³onna do pos³ugiwania siê goto- wymi rozwi¹zaniami, gotowymi wzorami myœlenia i¿ycia nie jest zainteresowana prowadzeniem poszukiwañ na w³asn¹ rêkê. Czasem po prostu nie wierzy w swe mo¿li- woœci w tym zakresie. Jest jednak coœ takiego w naturze cz³o- wieka, w ukrytych prawid³owoœciach jego funkcjonowania w œwiecie, ¿e je¿eli kszta³t w³asnej osoby, w³asnego ¿ycia jest wy³¹cz- nie wytworem innych ludzi, obyczajów lub zbiegów okolicznoœci, to rodzi siê jakiœ szczególny niedosyt, jakieœ – czasem g³ê- boko ukryte – nieukontentowanie, poczucie braku lub nieurzeczywistnienia jakiejœ wa¿- nej mo¿liwoœci. I w³aœnie w takich momentach nie analizy intelektualne, lecz sygna³y dostarczane przez tê prost¹ œwiadomoœæ pokazuj¹, ¿e „jest coœ nie tak”, ¿e „coœ nie pasuje”, ¿e „to, co robiê w tej chwili, nie jest moje w³asne, nie jest AUTENTYCZNE”. To subiektywne poczucie nieautentycznoœci w³asnych myœli i dzia³añ jest wa¿ne w poszukiwaniu samego siebie, jest sygna³em, czy jesteœmy na w³a- œciwej drodze. Czasem sygna³ ten jest wyraŸny i jedno- znaczny; bez w¹tpliwoœci wiemy wtedy, ¿e „to jest to”. Czêsto takiemu w³aœnie poczuciu autentycznoœci w³asnych reakcji i dzia³añ towarzyszy wra¿enie, ¿e to, co cz³owiek wtedy robi, wyra¿a jego ca³¹ istotê. Na ogó³ ktoœ, kto tego doœwiadcza, nie ma trudnoœci z zaanga¿owaniem swoich zasobów energii i wytrwa³oœci w to, co robi, w dzia³ania, któ- re autentycznie wy³aniaj¹ siê z potrzeb jego osobowoœci. W chwilach takich okazuje siê nieraz, ¿e rezerwy osobiste przekraczaj¹ wy- obra¿enia i oczekiwania cz³owieka. Czasem œwiadomoœæ wysy³a nam wy- raŸny sygna³, ale o negatywnym znaku. Wystêpuje wtedy poczucie nieautentyczno- œci w³asnego postêpowania, jakby subiek- tywne poczucie „nieprawdy” zachowania. Niezale¿nie od tego, czy ktoœ inny to spostrzega, œwiadomoœæ nieautentycznoœci w³asnych myœli i czynów bywa na ogó³ Ÿród³em przykrych uczuæ i niezadowole- nia z samego siebie. Jest niemal regu³¹, ¿e w takich sytuacjach cz³owiek w niewielkim stopniu anga¿uje siê w to, co robi, i nawet powodzenie w³asnych dzia³añ nie dostar- cza mu istotnej satysfakcji. Na ogó³ zresz- t¹ stopieñ wykorzystywania osobistych Prze¿ywaj teraz pytania. Byæ mo¿e póŸniej stopniowo, nie dostrzegaj¹c tego, prze¿yjesz pewnego dnia tak¿e i odpowiedŸ. Rainer Maria Rilke HARMONIA ŻYCIA 13 13 rami swojego ¿ycia. Nie czujemy wtedy, ¿e „naprawdê ¿yjemy”. Niektórzy, aby uzyskaæ takie poczucie, siêgaj¹ po u¿ywki i rozrywki przynosz¹ce silne wra¿enia lub po inne na- miastki „pe³ni ¿ycia”.(...) W poszukiwaniach kszta³tu w³asnej osoby i w³asnej drogi w œwiecie umiejêt- noœæ siêgania do tego „nieopracowanego” jeszcze przez intelekt materia³u zwiêksza szansê wykroczenia poza schematy, nawyki i gotowe recepty na ¿ycie, napisane czêsto cudzymi rêkami. Poszukiwacz diamentów odkrywa ich ukryte pod ziemi¹ z³o¿a, które istnia³y ju¿ przed jego przybyciem. Artysta tworzy nowe, nie istniej¹ce poprzednio dzie³o w wyniku twórczych poszukiwañ. Te dwa elementy – ODKRYWANIE I TWORZE- NIE – przeplataj¹ siê nieustannie w trakcie poszukiwania samego siebie. Wprawdzie rozpowszechnione s¹ ogl¹dy, ¿e „jeœli cz³o- wiek jest taki a taki, to ju¿ takim pozosta- nie”, ¿e „cz³owiek ma wrodzony charakter i nic go nie zmieni”, jednak w rzeczywisto- œci sprawy maj¹ siê inaczej.(...) Nie jest tak, ¿e wszystko Nie jest tak, ¿e nic Na ¿adnych kamiennych zapisany scenariusz Twego ¿yjesz, te¿ nie jest Mo¿na bowiem spojrzeæ na w³asne ¿ycie jako na proces dokonywania kolejnych wy- borów. W ka¿dym momencie mo¿liwe jest dokonanie wyboru posuwaj¹cego cz³owieka naprzód i przyczyniaj¹cego siê do realizacji wartoœci albo wyboru cofaj¹cego cz³owieka na drodze jego rozwoju. Cz³owiek ma prawo podejmowaæ wybory zarówno jednego, jak i drugiego rodzaju. Poprzez kolejne mo- menty takich wyborów dokonuje siê, nieraz w burzliwy i bolesny sposób, proces realiza- cji siebie – proces ¿ycia. Œwiadome dokonywanie kolejnych wy- borów nie musi, oczywiœcie, oznaczaæ nie- ustannej koncentracji na tym, co siê robi i co siê prze¿ywa. Gdyby siê tak dzia³o (a zdarza siê to niekiedy), to utrzymuj¹cy siê przyrost samo- œwiadomoœci czyni³by ¿ycie ciê¿arem trud- nym do uniesienia. Wa¿ne jest natomiast, czy dziêki tej zdolnoœci cz³owiek potrafi istotne ROZWÓJ I SAMOREALIZACJA Spróbujmy spojrzeæ na sprawê kszta³towania w³asnej osoby, inaczej rozumieæ poszukiwa- nie samego siebie. Dostrze¿emy wtedy nie jednorazowe zadanie o okreœlonym i sta³ym wyniku koñcowym, ale trwaj¹cy nieustannie PROCES ZMIANY, proces stawania siê sob¹, proces realizacji siebie, swych mo¿li- woœci. Zmienianie siê przez SAMOREALI- ZACJÊ oznacza przede wszystkim rozwój wynikaj¹cy z w³asnych mo¿liwoœci i d¹¿eñ. Tak rozumiany proces rozwoju dotyczyæ mo¿e bardzo ró¿nych obszarów, zwi¹zanych z realizacj¹ wartoœci zakorzenionych w natu- rze istoty ludzkiej. Samorealizacja nie mo¿e byæ zadaniem wykonywanym na zlecenie pochodz¹ce z ze- wn¹trz. Jej sens polega m.in. na tym, ¿e cz³o- wiek przy ca³ej œwiadomoœci zewnêtrznych uwarunkowañ, wktórych przebiega jego ¿ycie, ma jednak poczucie, i¿ jest autorem tego ¿ycia i ¿e jest za nie odpowiedzialny. Podstaw¹ takiego stosunku do samego siebie i do swego ¿ycia jest œwiadomoœæ mo¿li- woœci dokonywania wyborów dotycz¹cych w³asnych czynów oraz podejmowania konkretnych decyzji w ¿yciu codziennym. rezerw jest wtedy niewielki i negatywnie wp³ywa to na przebieg dzia³añ. Czêsto jednak œwiadomoœæ autentycz- noœci w³asnych dzia³añ bywa niewielka lub zgo³a znikoma. Jest wtedy tak, jak gdyby za- nik³a lub nie rozwinê³a siê jeszcze zdolnoœæ do rozró¿niania miêdzy tym, co wa¿ne a tym, co nieistotne; miêdzy tym, co prawdziwe a tym, co sztuczne; miêdzy tym, co w³asne i autentyczne a tym, co obce. Utrudnia to prowadzenia jakichkolwiek poszukiwañ dotycz¹cych w³asnej osoby; przypomina stan zawieszenia w nieco mglistej pró¿ni, w której wykonuje siê ruchy sterowane ze- wnêtrznymi zaleceniami, nakazami i zaka- zami lub przypadkowymi impulsami czy te¿ utrwalonymi nawykami. Zanurzeni w takiej egzystencji, mimo ¿e codziennie odczuwamy przyjemnoœci i przykroœci, w niewielkim tyl- ko stopniu mamy poczucie, i¿ jesteœmy auto- HARMONIA ŻYCIA 114 zale¿y tylko od Ciebie. propagandy egoizmu czy indywidualizmu. Realizacja tej wartoœci, jak¹ jest kszta³t w³a- snej osoby, i uzasadniona œwiadomoœæ, ¿e cz³owiek staje siê autorem samego siebie, nadaje sens i znaczenie w³asnemu ¿yciu. Taki stosunek do siebie i taka postawa wo- bec ¿ycia powoduj¹, ¿e cz³owiek zdolny jest do pe³nego, autentycznego zaanga¿owania siê w ¿ycie spo³ecznoœci. Poszukiwanie samego siebie nie mo¿e bowiem przebie- gaæ w samotnoœci, w izolacji od innych ludzi. Co wiêcej, rezultaty tych oczekiwañ uzyskuje siê w³aœnie w trakcie kontaktów ze œwiatem. Zmiany w kszta³cie w³asnej osoby oznaczaj¹ równie¿ zmiany w tych kontaktach, a czêsto nawet zmiana kszta³tu kontaktów ze œwiatem jest to¿sama ze zmia- n¹ w³asnej osoby. Tak wiêc odkrywanie i tworzenie siebie oznaczaæ mo¿e zarówno rozwój i wzboga- canie w³asnej osoby, zwiêkszanie satysfakcji z ¿ycia, jak i wzbogacanie œwiata, w którym ¿yjemy. Je¿eli tak siê dzieje, je¿eli cz³owiek ma poczucie, ¿e kroczy po tej drodze, a nie musz¹ to byæ przecie¿ kroki milowe, to ¿ycie w³asne jest prze¿ywane jako UCZESTNIC- TWO w œwiecie, i to uczestnictwo znacz¹ce, bo pozostawiaj¹ce jakiœ œlad w kszta³cie tego œwiata. Wa¿ne jest, aby ten w³asny œlad umieæ dostrzegaæ. Wbrew pozorom nie jest to jednak ³atwe i bardzo wielu ludzi nie potrafi tego robiæ. Znacznie czêœciej koncentruj¹ siê na dokonywaniu porównañ: kto jest lepszy, a kto gorszy; kto ma wiêcej, a kto mniej; kto jest wy¿ej, a kto ni¿ej itd. W ten sposób szukaj¹ potwierdzenia w³asnego znaczenia wobec œwiata i wobec samych siebie. Poszukiwanie, odkrywanie i tworzenie schodzi wtedy na dal- szy plan, ustêpuj¹c miejsca d¹¿eniu do tego, by okazaæ siê lepszym od innych. Drugi powód, dla którego warto podej- mowaæ poszukiwania i realizowaæ samego siebie, zwi¹zany jest z cen¹, jak¹ p³acimy, gdy rezygnujemy z wszelkich dzia³añ doty- cz¹cych rozwoju w³asnej osoby. W ci¹gu pierwszych lat ¿ycia ka¿dego z nas sytuacja jest jasna – kszta³t w³asnej osoby jest rezultatem oddzia³ywania dwo- jakiego rodzaju si³. Od wewn¹trz dzia³aj¹ biologiczne si³y rozwijaj¹cego siê orga- nizmu, determinuj¹ce g³ównie fizyczny kszta³t naszej osoby i wp³ywaj¹ce na ogól- ny stan potrzeb i pragnieñ. Od zewn¹trz wp³ywaj¹ oddzia³ywania wychowawcze nie zale¿y od Ciebie. tablicach nie jest ¿ycia, a œwiat, w którym taki ca³kiem gotowy. dla swego ¿ycia momenty dostrzegaæ i czy zdaje sobie sprawê z tego, CO i JAK robi, myœli i czuje. Czy rozwijanie i korzystanie z tej zdol- noœci daje gwarancjê powodzenia i sukcesu w ¿yciu? OdpowiedŸ jest ³atwa: z ca³¹ pew- noœci¹ nie. Czy owa zdolnoœæ zabezpieczy nas przed pope³nianiem pomy³ek, b³êdów i przed doznawaniem z tego powodu cierpienia i bó- lu? I ta odpowiedŸ jest jednoznaczna: nie. Dlaczego wiêc, z jakich powodów warto podejmowaæ poszukiwania? Powodów takich mo¿e byæ wiele, ale z punktu widzenia zainteresowanej osoby dwa wydaj¹ siê najistotniejsze. Pierwszy dotyczy tego, o czym ju¿ wspo- mina³em, a mianowicie rozwoju. Ka¿dy cz³owiek jest wartoœci¹ dla samego siebie. Mo¿na by nawet powiedzieæ, ¿e jest to war- toœæ najwy¿sza, a po g³êbszym zastanowie- niu nietrudno zauwa¿yæ, ¿e nie oznacza to rodziców i innych doros³ych, formuj¹ce psychologiczny i spo³eczny kszta³t osoby dziecka. Potem, stopniowo, zaczyna siê rozwijaæ œwiadomoœæ w³asnego JA i po- czucie w³asnej odrêbnoœci od otoczenia. Towarzyszy temu wzrost chêci wp³ywa- nia samemu na swe zachowanie i czêsto próby przeciwstawiania siê wp³ywowi pochodz¹cemu z zewn¹trz. Pragnienie sa- mostanowienia o swoim losie, d¹¿enie do autonomii, uwra¿liwienie na sprawê oso- bistej wolnoœci i poszukiwanie sensu ¿ycia – wszystkie te sprawy, tak ¿ywe w okresie dojrzewania, wskazuj¹ na znaczenie po- trzeby samorealizacji w ¿yciu cz³owieka. Nietrudno jednak zauwa¿yæ, ¿e z bie- giem lat wielu ludzi traci bezpoœrednie zain- teresowanie tymi sprawami w swym ¿yciu. Na dodatek rozpowszechnione s¹ pogl¹dy, ¿e przemijanie z wiekiem tych zaintereso- HARMONIA ŻYCIA 15 15 [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpies-bambi.htw.pl
|
|
 |
Odnośniki
Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.McCaffrey Anne Lackey Mercedes - Statek ktory poszukiwal, PONAD 12 000 podręczniki, M-790Maria Szyszkowska - Stwarzanie Siebie, różne przeróżne, 4Misiek, Podstawy konstrukcji maszyn, zachomikowaneMarcel Proust - W poszukiwaniu straconego czasu - streszczenie, FILOLOGIA ANGIELSKAMcGinnis Alan Loy - Sztuka pewności siebie, Psychologia i okoliceMaria Szyszkowska - Stwarzanie Siebie(1), Kulturoznawstwo, Medioznawstwo, JęzykoznawstwoMetody poszukiwania pracy - Anna Pasławska-Mioduszewska, PracaMetoda Gabriela darmowy fragment, prawo przyciaganiaMetoda ustawiania rodziny - systemowa terapia Berta Hellingera, Szkoła podstawowa pomoce edukacyjne, scenariusze zajęć psychologiaMax Gerson - Leczenie zaawansowanych przypadków raka terapią dietetyczną, ! ZDROWIE, DIETY CWICZENIAMajewski Tadeusz - Psychologia niewidomych i niedowidzących, terapia zajęciowa, Pedagogika specjalna(2)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plexopolandff.htw.pl
|
|
|
 |
Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.
|
|
|
|