aaaaCzęsto usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.aaaa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Maria Janion Zbroja Grażyny
Uwagę historyka literatury, ale również i wnikliwego czytelnika-wielbiciela Mickiewicza zatrzymuje — ze względu na tematykę — kilka utworów młodzieńczych, pisanych w latach 1817—1820, których akcja umieszczona została w średniowiecznej Litwie. Po pewnym czasie okazuje się, że pozostają one w jakimś związku z jednym z najpopularniejszych wierszy Mickiewicza pt. Śmierć Pułkownika. Ten tak często czytany, deklamowany, wyuczany i umiany na pamięć utwór dzieje się również na Litwie, ale już współczesnej poecie; pisany w końcu marca roku 1832 opiewa heroiczny zgon ,,Litwinki, dzie- wicy-bohatera, wodza powstańców" — Emilii Plater. Czy rzeczywiście coś łączy perypetie Grażyny z powstańczym, czynem Emilii Plater? Czy Mickiewicza w istocie pociągały postacie kobiet, które przyjmowały na siebie rolę mężczyzn i — częstokroć w przebraniu, ale i w zamaskowaniu — spełniały aż do kresu powinność rycerzy, żołnierzy?
W tej epoce klasyczno-romantycznej takie postacie kobiece budziły wielkie zainteresowanie. Józef Bachórz w rozprawie o Emilii Plater wskazuje, że od dawna w tradycji ikonograficznej alegorię wolności przedstawiano jako zbrojną postać kobiecą. Foprzedza jąca romantyzm „moda sentymentalno-rycerska", jąk ją określa Kleiner; ożywione zachwyty nad Kloryndą-rycerką z Tassa Jerozolimy wyzwolonej; rozpoczynająca się pod koniec XVIII wieku, i to w Anglii, nowa, romantyczna faza kultu Joanny d'Arc, którą też ponownie zaczęto religijnie czcić we Francji jako bohaterkę narodową — wszystko to stworzyło wielki popyt na kobiety-rycerki. W Polsce miało ich być szczególnie wiele; potwierdzały
148
to rzeczywiste i legendarne dzieje mężnych kobiet, którym w roku 1794 F. Makulski poświęcił tom wierszy pt. Polskie bohatyrki. Wiele miejsc szczyciło się tego rodzaju legendami; np. J. U. Niemcewiczów Podróżach historycznych po ziemiach polskich, przedstawiając Podróż do Prus polskich i książęcych w roku 1817 wspomina o ustąpieniu spod Chełmży księcia pomorskiego, Świato- pełka, który pobiwszy wojska nieprzyjaciół nie spodziewał się żadnego oporu w mieście: „[...] Lecz zadziwiony, gdy całe wały ludem zbrojnym okryte znalazł, odstąpił. Ludem tym były żony poległych niedawno mieszkańców, które wdziawszy mężowskie zbroje, tym szlachetnym zwiedzeniem ocaliły miasto". Motyw przebrania jest tu więc obecny i rycerska zbroja umożliwia kobietom ode- gnanie wroga od bram miasta. Nie zawsze jednak wystarczał blask zbroi; czasem kobiety-rycerze musiały podejmować krwawą, śmiertelną walkę i wychodziły z niej zwycięsko lub też pokonane, lecz w sposób honorowy. Sam Mickiewicz w przypisach historycznych do Grażyny objaśniał: „Słyszałem od świadomego dziejów narodowych p. Onacewicza, iż w rękopisie kronikarza wołyńskiego jest wzmianka o sławnym czynie niewiast jakiegoś miasta litewskiego, które, po wyjściu mężów na wojnę, same murów broniły, a nie mogąc oprzeć się nieprzyjaciołom, przeniosły dobrowolną śmierć nad niewolą. Coś podobnego wspomina Kromer (Polonia sive etc., p. 206) o zamku Pullen". Wiadomo, że fabuła ballady Świteź osnuta została wokół legendy o podobnych wydarzeniach.
Na wyobraźnię romantyczną, zafascynowaną wojną toczoną przez Greków o niepodległość w latach 1821—1829, działał przykład Greczynki, Buboliny (czasem nazywano ją Boboliną), która w bitwie morskiej miała pokonać tysiące Turków, gardzących niewiastą jako „poddan- ką haremu", a nie wiedzących, do czego zdolna jest „wolna kobieta". W wierszu wybitnego neohellenisty, Józefa Dunin-Borkowskiego, grecka Bubolina przypomina nieco litewską Grażynę:
Strój jej wojenny-jak gwiazda połyska, W dłoni miecz dzierży na kształt błyskawicy, A w ciemnej nocy jej brwi i źrenicy Ognisty piorun mściwe groty ciska.
149
Bubolina jednak odziana w piękną, lśniącą zbroję otwarcie przyznaje się do swej kobiecości:
— Jestem kobietą, wiedzcie, wrogi, o tern, Czym mężom równa, dowiecie się potem, Gdy na dnie morza uścielę wam łoże. Jej swobodne męstwo pokonuje hordy Turków — niewolników tyrana. W pokrewnej aurze występuje Emilia Plater w wierszu anonimowego autora z 1831 roku pt. Na obchód 29 listopada: „Cześć ci, polska Bubolino! cześć ci, Platerówno!"
Do pobieżnie wspomnianych tu postaci należy dodać jeszcze inną mitologię Kobiety jako osoby walczącej, wyposażonej w niezwykłe militarne atrybuty. W rewolucyjnej Francji, po adorowanej Bogini — alegorii Rozumu czy Wolności — coraz wyraźniej ustalała się, jak mówi Mona Ozouf, „legendarna tożsamość Wolności, Rewolucji, Francji" — w postaci uzbrojonej w dzidę kobiety z frygijskim czepkiem (rzymskim symbolem wyzwolenia), trzymanym w ręce,' osadzonym na pice lub nałożonym, na głowę. Ta będąca wyobrażeniem wolności kobieta zapowiadała wiele: i francuską Mariannę jako symbol Republiki, i Wolność wiodącą lud na barykady De- lacroix, i Marsyliankę Rude'a z Łuku Triumfalnego w Paryżu, i Statuę Wolności Bartholdiego w porcie nowojorskim.
Ale Mickiewicz wywodzi się skądinąd, zachowuje ton oryginalny i nadaje postaciom swych kobiet-rycerzy szczególną wykładnię. Najpierw trzeba przypomnieć tytuły wymienionych na początku utworów młodzieńczych. To Mieszko książę Nowogródka (przeróbka wierszowanej powiastki Woltera pt. Wychowanie księcia), oryginalna powiastka stylizowana na fragment starej kroniki pt. Żywiła i wreszcie poemat Grażyna. Jak trafnie dostrzegł Kleiner, we wszystkich tych utworach występuje ten sam układ ról: „książę, dzielny rycerz, kobieta". Trójca ta się utrzymuje — mimo dość nawet zasadniczych zmdan tonacji i sensu moralno-politycznego. Dlaczego ów zawiązek sytuacji fabularnej okazał się tak istotny? Dlaczego kobieta musiała zastąpić mężczyznę, a nawet w końcu udawać mężczyznę? Widać to wyraźnie choćby w przemianach tytułu. Pierwotna wersja Grażyny nazywała się Korybut książę Nowogródka; później
150
objawiona już po śmierci w zbroi mężczyzny kobieta — „Niewiasta z wdzięków, a bohater z ducha" — przedostała się do tytułu poematu.
Takie ujęcie ról spowodował, jak się zdaje, główny dylemat tych utworów, rozgrywających się między ostateczną odpowiedzialnością władcy za swych poddanych a instynktowną inicjatywą jednostki, pozbawionej formalnych uprawnień do decydowania o losach zbiorowości. W tej perspektywie szczególnego znaczenia nabierało przeciwstawienie panującego księcia i kobie- t y, podejmującej własne, niezależne działania. Trzeba tutaj przypomnieć, że Joanna d'Arc, wprawdzie prowadzona przez „głosy", wzywające ją do ocalenia ojczyzny, również objawiła się i walczyła jako osoba niezależna, podlegająca tylko wewnętrznemu nakazowi.
Główny atrybut roli kobiecej w życiu i w literaturze — delikatne uczucia miłosne nie są eksponowane i bynajmniej nie stają się źródłem decyzji moralnej ani Żywili, ani Grażyny.
W Żywili Mickiewicz posługuje się konwencjonalnym konfliktem między „kochankiem" a „ojczyzną". Miłość pozostaje tu w sprzeczności z nakazem patriotycznym i zostaje mu podporządkowana. Żywiła, którą kochanek chce ocalić z rąk okrutnego ojca za cenę sprzymierzenia się z wrogami ojczyzny, ostro i gwałtownie potępia odwrócenie przezeń hierarchii obowiązków i wartości moralnych. Przebija mieczem Poraja „Zdrayco -— wołaiąc — tak li u ciebie małą była oyczyzna, iż ią dla trochę tey gładkości zaprzedałeś?" Zagrożenie miłości nie może więc w żadnym wypadku usprawiedliwić zdrady kraju. Żywiła ponad wszystko stawia lojalność wobec tyrańskiego ojca, który w tym wypadku wciela interes ojczyzny. Mickiewicz, jak sam podał, postępował za przekazami „o cnotliwych a prawie męzkiego serca bialychgłowach", których i na Litwie nie brakowało. Wyrzekłszy się osobistego dobra na rzecz wierności ojczyźnie i władcy, Żywiła miała prawo żądać od „obywatelów", aby obrócili się natychmiast przeciw najeźdźcom. „To mówiąc, z mieczem na nieprzyiacioły blisko stoiące godziła". Lud poruszony przykładem, „iakoby kto ogniem po nich rzucił", runął do zwycięskiej walki. Żywiła jednak po tym wszystkim „padła bez dusze". Bohaterki i bohaterowie Mickiewicza
151
na ogół nie uchodzą z życiem z takiego konfliktu, co warto już w tej chwili zauważyć.
W Grażynie pojawia się kolizja znacznie subtelniej wyartykułowana: dwóch obowiązków, dwóch rodzajów lojalności; bardziej złożona, mniej schematycznie romansowa jest również sytuacja Litawora i Grażyny, czemu sprzyja usunięcie motywacji erotycznej z konfliktu politycznego. Powtórzmy znów pytanie: dlaczego kobieta musi wystąpić w „męskiej" roli? Nie tylko chodzi o efekt znanego już wówczas dobrze zabiegu gloryfikacji heroizmu patriotycznego wcielonego w kobiety; nie tylko może pociągać ekspresywny kontrast niewieściej słabości z surowością wymogów rycerskiego powołania. Również jest to bardzo wymowne przedstawienie zasady, że obowiązek oporu przeciw władcy, gotowemu do kompromisu ze szkodą dla dobra ogółu, podjąć muszą także osoby mu najbliższe.
Wprawdzie otoczenie Litawora uznaje suwerenność jego władzy, a Grażyna postępowanie swoje nazywa „zdradą", to jednak bezwzględny nakaz patriotyczny bierze górę nad posłuszeństwem wobec księcia. Jednostka bowiem ma moralne prawo czy wręcz obowiązek do wzięcia na siebie odpowiedzialności za losy narodowej wspólnoty. Borowy zwięźle ujmuje sedno problemu: „Wystawione na sztych uczucie narodowe w Grażynie wymaga najwyższego ryzyka i triumfuje tragicznie przez śmierć jednostki, która była mu wierna".
Niebezpieczeństwo jawnego anachronizmu politycznego — umieszczenie w średniowiecznej Litwie dylematu: ugoda z wrogiem czy bezkompromisowa walka — umniejsza szczególne położenie Grażyny-poddanki, ale i ukochanej żony panującego. W tym sensie „zdrada" oznacza tutaj nie protest obywatela przeciw postępowaniu księcia zagrażającemu interesom kraju, lecz złamanie solidarności wobec najbliższego człowieka. Toteż nieprzypadkowe są w poemacie ustępy charakteryzujące Grażynę jako kobietę nie będącą współwładczynią państwa, a nawet kryjącą swój wpływ na męża. Jak stwierdza M. Żmigrodzka, Grażyna została przedstawiona jako jednostka nie wyposażona w żadne formalne uprawnienia do podejmowania odpowiedzialności politycznej i stawiania oporu woli księcia, zmuszona jednak do tego w krytycznej dla
152
zbiorowości sytuacji. Pojawia się psychologiczna motywacja, tłumacząca nie tylko śmiałość księżny, ale i sposób jej postępowania, jest nią miłujące osłanianie nierozważnego władcy. Z. Szmydtowa wskaztije na ważne tutaj cechy odróżniające Grażynę od Kloryndy: litewska księżna nie szuka przygód, a jeśli walczy, to w cieniu męża, dodajmy: w przebraniu za niego.
Grażyna spełnia zaniedbaną przez Litawora powinność, chce przywrócić zachwiany przez jego egoistyczną namiętność porządek moralny. Popycha ją do tego instynktowny poryw patriotycznego uczucia. Borowy trafnie przypisuje Mickiewiczowi chęć podkreślenia — poprzez kobiece bohaterki Switezi, Żywili, Grażyny — instynktownego charakteru honoru narodowego. Towarzyszący Mickiewiczowi przez całe życie feminizm uprawiał kult kobiety jako kult instynktu, serca, porywu uczuciowego. Łączył się on z romantyczną skłonnością do apologia działania, płynącego z pobudek instynktownych, emocjonalnych. Miał rację Adam Ważyk w swoich rozważaniach nad wierszem polskim: „Dramat Grażyny rozgrywał się w ciągu kilku godzin. Rozgrywał się w legendarnym świecie, którym nie rządzi prawdopodobieństwo, w mrocznej atmosferze romantycznej, pod cienką glazurą klasycyzmu".
Przez historię literatury stale przewija się pytanie, czy Grażyna to poemat archeologiczny, czy też polityczny. Otóż zauważyć trzeba, że w wykonaniu Mickiewicza poemat czysto archeologiczny o starożytnej Litwie wydaje się niezupełnie możliwy, gdyż zawsze pojawiał się obraz zniszczonego narodu i nieubłaganych najeźdźców, Krzyżaków, którzy przemocą narzucają inną wizję rzeczywistości. Czy z Krzyżakami można się układać, jak mniema Ldtawor, czy też — jak sądzą Rymwid i Grażyna — nie należy iść z nimi na żaden kompromis? Stary Rymwid uzasadnia swą postawę dotychczasową praktyką życiową, natomiast Grażyna przejawia patriotyzm instynktowny. Powstaje poemat historiozoficzny, polityczny, ujawniający dylematy istnienia narodu w stanie najwyższego zagrożenia i sposobów działania w podobnym położeniu.
Z dotychczasowego toku wywodów wynika, że Grażyna musi wypełnić swą powinność w zamaskowa-
153
n i u. Układ wydarzeń i ich motywacja zaś są takie, że może ona wykonać to, co uznaje za niezbędne, tylko podając się za Litawora. I tak właśnie czyni przebierając się w jego zbroję. Zbroja maskuje, ale w tym wypadku maskuje podwójnie: kobietę i Litawora. Jednak to przebranie okazuje się wprost doskonałe — „przylega" do Grażyny, nie budząc żadnych podejrzeń. Uzyskanie takiego efektu umożliwia dobitnie zaznaczone w poemacie podobieństwo Grażyny do Litawora. Podkreślone ono zostało z wielkim naciskiem:
Ona się jedna w dworze całym szczyci, Że bohaterską Litawora postać Wzrostem wysmukłej dorówna kibici. Podobieństwo zewnętrzne to jednak jeszcze za mało, jak na przyszły bieg wypadków i ich moralne znaczenie. Wchodzi w grę również głębokie podobieństwo wewnętrzne:
Twarzą podobna i równa z postawy, Sercem też całym wydawała męża; Igłę, wrzeciono, niewieście zabawy Gardząc, twardego imała oręża; Często, myśliwa, na żmudzkim rumaku, W szorstkim ze skóry niedźwiedziej kirysie, Spiąwszy na czole białe szpony rysie, Pośród strzełczego hasała orszaku; Z pociechą męża nieraz w tym ubiorze Wracając z pola oczy myli gminne, Nieraz od służby zwiedzionej na dworze Odbiera hołdy książęciu powinne. Możliwość mistyfikacji, podstawienia, wzięcia jednego za drugie zawdzięczała Grażyna nie tylko podobieństwu twarzy i postawy, ale i upodobaniom swego „serca". Dopiero ta całość wewnętrzno-zewnętrzna umożliwiała zmylenie poddanych. Mąż i żoną są jednego ciała i jednego ducha. Dlatego w ogóle może uzasadnić się owo „podmienienie", które decyduje o losach zbiorowości.
Finał poematu rozgrywa się wśród samych zamaskowanych. Ostateczny czyn Grażyny to czyn człowieka zamaskowanego: walczy i umiera, jak wielu innych bohaterów Mickiewicza — pod cudzym imieniem. Na pole bitwy przybywa w krytycznej sytuacji z pomocą jeszcze inny zamaskowany: Czarny Rycerz, w którym
154
naturalnie nikt nie poznaje Litawora. Tajemniczy czarny rycerz, oczywiście, ma rację Szmydtowa, pochodzi z Pieśni Osjana, z powieści poetyckich Waltera Scotta i z romansu sentymentalnego. Ale jednocześnie w tej czarnoś- ci kryje się własna decyzja egzystencjalna Litawora: przyjęcie na siebie symbolicznego obrazu śmierci. Ów rycerz niesie śmierć wrogom, lecz również i sobie. Bez względu na to, że, naturalnie — wygra bitwę, idzie na śmierć. • Czy możliwe jest, żeby Grażyna nie zginęła? W Mickiewiczowskim układzie konfliktów, jak wiadomo, w zawęź- leniu tragicznym, nie jest to możliwe. A czy możliwe jest, żeby — gdyby Grażyna zginęła — Litawor, który przywdział czarną zbroję, mógł żyć? Dwoje zamaskowanych rycerzy, tragicznie splątawszy swe losy, rtiusi ponieść śmierć.
Są one różne i różne zawierają w sobie tajemnice. Śmierć — bezwstydna obnażycielka — zmusza i jednego, i drugiego rycerza do ostatecznego uchylenia maski.
Śmierć odsłania tajemnicę płci Grażyny przebranej za Litawora. Po otrzymaniu śmiertelnej rany, powodującej konieczność rozluźnienia zbroi, szepce ona do wstrząśniętego Rymwida: „Precz mi od piersi, szanuj tajemnicę; Ratunek próżny, wkrótce umrzeć muszę". Do kobiety, która stała się żołnierzem, powraca Mickiewicz w Śmierci Pułkownika, pozbywszy się już układu ról, budującego dylemat Grażyny. Osobliwa mistyfikacja wodza, mężczyzny trwa jednak przez wiele zwrotek wiersza, wzmocniona jeszcze tytułem, w którym mowa o „Pułkowniku": Kazał konia Pułkownik kulbaczyć... Kazał przywieść do izby... Kazał przynieść swój mundur strzelecki... Stary żołnierz — on chce, jak Czarniecki... B. Zakrzewski podkreśla, że „balladowa demaskacja płci zmarłego Pułkownika odbywa się również według specyficznej koncepcji Jtj. ludowej stylizacji], mianowicie nie za pośrednictwem żołnierzy, dla których nie było to tajemnicą, ale za pośrednictwem samego ludu".
Przyszedł lud widzieć zwłoki rycerza.
[ ]
Lecz ten wódz, choć w żołnierskiej odzieży, Jakie piękne dziewicze ma lica? Jaką pierś? —
155
Zaskoczenie ludu, znającego zresztą dobrze ze swych przekazów przemiany-przebrania, które J. Krzyżanowski, określił zwrotem „dziewczyna chłopcem", zostaje rozjaśnione: „— Ach, to była dziewica".
Cóż oznacza w tych obydwu wypadkach tak zdecydowane ujawnienie kobiecości rycerza i żołnierza? Otóż, jak się wydaje, rzecz w tym. że Mickiewicz bynajmniej nie żywił skłonności takich, jak inni romantycy — do kultu, postaci o zatartej lub podwójnej płci, do ulegania mitowi hermafrodyty czy androgyne. Te bohaterki są w pełni kobietami i ich kobiecość, a zwłaszcza ich kobiece cechy, Mickiewicz wydobywa ze szczególnym naciskiem.
.Test jednak różnica między „mundurem strzeleckim" Emilii Plater a zbroją Grażyny, tak dokładnie przez poetę przedstawioną:
Szatę miał, w jaką stroi się na boje, Całą od sutej błyszczącą czerwieni, Głowę pod hełmem, piersi miasto zbroje Pancerz obwijał z żelaznych pierścieni, W lewicy tarczę mniejszego obłęku, A pas od miecza na prawym niósł ręku. Pyszność bojowego stroju rzekomego Litawora mąci jego niepewny i nierówny krok oraz omyłka w zawieszeniu miecza — pnnacl prawym bokiem. Później w boju ujawniają się błędy księcia-księżnej w sztuce rycerskiej. Ale przecież chod...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpies-bambi.htw.pl