|
|
|
|
Major Ann - Wróć do mnie, CZYTADEŁKA, mix ROMANSE 300 stron ów
|
aaaaCzęsto usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.aaaa
[ Pobierz całość w formacie PDF ] ANN MAJOR Wróć do mnie ROZDZIAŁ PIERWSZY Gini... Gini... Gini... Szukam Cię ciągle w każdej obcej twarzy, Najmilsza moja, wróć do mnie, ja proszę. Drugi raz taka miłość się nie zdarzy, Twój obraz ciągle w głębi serca noszę. Znienawidziłem pieniądze i sławę, Przez nie samotny zostałem. Choć mam kobiety, scenę i zabawę. Lecz życie swoje przegrałem. Szukam Cię ciągle w każdej obcej twarzy, Najmilsza moja, wróć do mnie, kochana. Tak mi brak wspólnych nocy, wspólnych marzeń, Snutych we dwoje do białego rana. Gini... Gini... Gini... Styczniowe popołudnie było pochmurne, wilgotne i zimne. W ten ponury dzień bezładna zabudowa, ciągnąca się wzdłuż ulicy, wyglądała bardziej przy gnębiająco niż zazwyczaj. Gini King jeździła jednak tędy już tyle razy, że bloki mieszkalne, centra handlowe, zjazdy na autostradę i stare, zrujnowane budynki zlewały jej się w jeden ciąg rozmazanych świateł. Zatopiona w niewesołych myślach, Gini ściskała zmarzniętymi dłońmi kierownicę swego starego, niebieskiego chevroleta. Ogrzewanie w samochodzie było zepsute. W zimnym powietrzu oddech zaparo- wywał szybę i trzeba było co chwila ją przecierać. Nienawidziła przedzierania się przez samochodowy tłok na drodze z Clear Lake, gdzie pracowała jako 5 6 WRÓĆ DO MNIE nauczycielka angielskiego, do domu w Friendswood, osiedla na obrzeżach Houston. Mieszkała tam razem ze swą trzynastoletnią córką Melanią. Ale droga do Friendswood była tylko jedną z wielu samotnie staczanych bitew. Od dziesięciu lat Gini uczyła w szkole, dojeżdżała, wychowywała dziecko i usiłowała opędzić wszystkie wydatki ze swej skromnej pensji. Życie skazanej na samotne wysiłki rozwódki nie było łatwe. A mówi się, że to wiek wyzwolenia kobiet! Zgrzyty, dochodzące spod rdzewiejącej maski chevroleta, skierowały myśli Gini na niepokojący stan jej finansów. Modliła się w milczeniu, by groźnie brzmiące dźwięki nie oznaczały żadnej poważnej awarii, bo nie stać jej było na zapłacenie wysokich rachunków z warsztatu. Kupno nowego samochodu w ogóle nie wchodziło w rachubę. Melania potrzebuje aparatu ortodontycznego i co kwartał wyrasta z ubrań, nie byłoby więc z czego spłacać rat. Szyba wciąż pokrywała się warstewką pary i Gini musiała ją co chwila przecierać. Przyjaciółki serdecznie jej współczuły. Ponieważ statystyki tak jednoznacznie wykazywały, że byli mężowie rzadko płacą alimenty na dzieci, uważały jej sytuację za typową. Najlepsza przyjaciółka Gini, Lucy Moreno, żona znanego fizyka z NASA, często wygłaszała w pokoju nauczycielskim tyrady na temat ciężkiego losu samotnych kobiet we współczesnym społeczeństwie. Uwielbiała szydzić z mężczyzn, którzy robili dzieci, lecz unikali brania na siebie odpowiedzial ności. Na pytania, czy wie, gdzie przebywa ten bydlak, jej były mąż, Gini kręciła głową, nienawidząc samej siebie za kłamstwo. Bo wiedziała bardzo dobrze. Nieraz myślała z gorzką ironią, że gdyby przyjaciółki znały prawdę, ich współczucie ustąpiłoby zdumieniu, może nawet zazdrości. Nieproszona pojawiała się WRÓĆ DO MNIE 7 myśl, że jej sytuacja nie jest taka jak innych kobiet. Nie musi być skazana na samą siebie. Lecz wtedy wracały stare lęki i przekonywała samą siebie: - Muszę. Jednak muszę. Bo Gini żyła w strachu, że jej były mąż mógłby ją odnaleźć i chcieć pomóc. Ta myśl napełniała ją tym samym przerażeniem, które lata temu kazało jej go opuścić, mimo całej żywionej do niego miłości. Gini miała trzydzieści dwa lata, ale mimo stałego przemęczenia i nawału obowiązków wyglądała znacznie młodziej. Nie była klasyczną pięknością, lecz ogromne, bursztynowe oczy i falujące, brązowe, sięgające ramion włosy czyniły z niej atrakcyjną kobietę. Była drobna, lecz miała dobrą figurę. Słodycz twarzy, kobiecość i wdzięk sylwetki nadawały jej wyjątkowy urok, którego często pozbawione są znacznie piękniejsze kobiety. Jej uroda nie kryła się tylko w rysach twarzy, lecz wynikała również z serca i duszy. Ludzie lgnęli do niej, bo była delikatna i miła. Zawsze miała wielu przyjaciół, tak kobiety jak i mężczyzn. Sama uważała się jednak za zupełnie zwyczajną, nudną, pozbawioną poczucia humoru istotę. Fakt, że lgnęli do niej nie tylko uczniowie, ale i przypadkowo spotkani ludzie, tłumaczyła tym, że w obecnych czasach wszyscy są po prostu samotni. Sama już od dawna zżyła się z tym uczuciem. Gini skręciła w obrzeżoną drzewami ulicę, a po chwili w podjazd przed domem. Pusty pojemnik na śmiecie stoczył się na chodnik. Westchnęła zniecierp liwiona. Dlaczego Melania nigdy... Widok dawno nie koszonej trawy, zmoczonej. deszczem gazety, ganku pełnego porozrzucanych rzeczy był znajomy i jak zwykle próbowała go zignorować. Rower Melanii leżał porzucony na deszczu. W fatalnym nastroju Gini podniosła z ziemi mokrą 8 WRÓĆ DO MNIE gazetę i mocniej otuliła się płaszczem. Czekało ją robienie kolacji, zaganianie Melanii do lekcji i stos klasówek do poprawienia, a czuła się okropnie wyczerpana. Jak zwykle miała wrażenie, że nie zrobi nawet części tego, co powinna. Gdy otwierała drzwi, ogłuszyła ją muzyka. Oczywiś cie, Melania nie odrabiała lekcji, tylko wbrew wszelkim zakazom oglądała wideo z rockowymi piosenkami. Czemu, do diabła, jej córka nie mogła... W myśli Gini wdarły się dźwięki nowej piosenki. Niski, matowy męski głos zaparł jej na chwilę dech, pozbawił czucia. Była świadoma jedynie tego głosu, który ciągle, mimo wszelkich postanowień, kochała. Bez sił oparła się o framugę drzwi. Dlaczego nie mogła go zapomnieć, dlaczego wciąż sprawiało jej to taki ból? Niemal na ślepo szła w kierunku dużego pokoju, gdy dotarły do niej słowa piosenki. Nie widziała, że zeszyty i ubrania Melanii leżały rozrzucone na dywanie i meblach, że z parapetu okna zwisała beztrosko rzucona brudna skarpetka, że Samanta, ich kotka, wbrew zakazowi siedziała w pokoju. Cały świat przestał istnieć, Gini słyszała jedynie muzykę. Nie znała dotąd tej piosenki, widocznie napisał ją niedawno. Zawsze usiłowała zamykać uszy na jego głos, ale nigdy jej się to nie udawało. Jordan Jacks śpiewał z głębokim uczuciem „Gini... Gini... Gini...". Szukam Cię ciągle w każdej obcej twarzy, Najmilsza moja, wróć do mnie, ja proszę... Znienawidziłem pieniądze i sławę... Jak zaczarowana, Gini powoli weszła do pokoju i zamarła, patrząc na wysokiego, fascynującego, ciemnowłosego idola na ekranie telewizora. Opalony, muskularny mężczyzna tańczył na scenie z mikrofonem w ręku, a jego głos i emanująca z niego pierwotna siła [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpies-bambi.htw.pl
|
|
|
Odnośniki
Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.Medeiros Teresa - Anioł, ROMANSE CZ1, Teresa MedeirosMedeiros Teresa - Uroki, ROMANSE CZ1, Teresa MedeirosMarshall Paula - Cykl Rodzina Schuylerów 06 - Spokojny człowiek, ROMANSE CZ2Marshall Paula - Cykl Rodzina Schuylerów 01 - Utrzymanka, ROMANSE CZ2Mcnaught Judith - Cykl Sequels 01 - Na Zawsze, Romans historyczny noweMcAllister Anne - Tydzień na Santorini, Henrieta 3, Romans z grekiemMcMahon Barbara - Wesołych Świąt, Henrieta 3, Świąteczne romanseMcPhee Margaret - Dama w tarapatach, Romans historyczny noweManuel Lisa - Słodkie niebo, ROMANSE CZ1Martin Kat - Zuchwały anioł, Romanse Historyczne
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plimikimi.opx.pl
|
|
|
|
Często usiłujemy ukryć nasze uczucia przed tymi, którzy powinni je poznać.
|
|
|
|